Jak wspominaliśmy ostatnio, choć naszym wnętrzom daleko do loftu, to nie udało mam się oprzeć chęci posiadania industrialnej lampy. Co prawda, nie wymyśliliśmy jeszcze dla niej konkretnego zastosowania, ale pokusa była zbyt silna...
Fot. Akcja migracja |
Nie znamy projektanta tego cuda sztuki użytkowej, nabyliśmy je bowiem w... hurtowni elektrycznej, jak tzw. warsztatówkę. Lampa, choć nie sygnowana żadną znaną marką, jest bez wątpienia w 100 % industrialna, loft'owa, post fabryczna, a nawet po prostu fabryczna :-)
Fot. Akcja migracja |
Nie ustępuje naszym zdaniem swoim braciom i siostrom z bardziej arystokratycznym pochodzeniem. Ma nad nim nawet jedną przewagę - w ostateczności przyda się w garażu :-)
Jestem siostrą mechanika mój brat takiej używała podczas pracy jak stoi pod samochodem (w kanale najazdowym) to zaczepia ją o coś by lepiej oświetlić przedmiot naprawy. Bardzo wygodna sprawa :)
OdpowiedzUsuń
UsuńW takim razie poszukajcie starych lamp tzw." kwok "używanych przy odchowie drobiu lub prosiąt.
Sąsiad.
Wielu hodowców psów korzysta z lamp kwok w czasach kiedy po rasowej suce wszystkie szczeniaki dostają papiery a potrafi ich być 17 matka nie jest w stanie ogrzać wszystkich szczylków. Zakup czego takiego nie powinien byc problemem :)
UsuńNasze pieski też pochodzą z takiego dużego miotu, a że mamy suczki, więc kto wie, może rzeczywiście kiedyś czekać nas będzie zakup "kwoki" :-) A propos warsztatów, można powiedzieć, że powili gromadzimy stosowne wyposażenie, mamy nie tylko prezentową lampkę ale w garażu wykorzystaliśmy też lampy typowo warsztatowe - tzw. kanałowe :-)
Usuń