...przede wszystkim odpowiadamy często. Jest to niemal standardowe pytanie, gdy podajemy dane do faktury i miejsce dostawy, gdy zamawiamy ekipę, tłumaczymy w sklepie, gdzie ma trafić towar, a gdzie rachunek.
"To Państwo z Sopotu? I co, TU chcecie mieszkać?!" - dziwi się miejscowy dostawca/producent/majster.
"To gdzie Państwo budujecie ten dom? I co, TAM będziecie mieszkać?!" - dziwi się trójmiejski dostawca/hurtownik/majster.
Dziwią się prawie wszyscy, chyba nawet rodzina. Przywykliśmy. Niemal tak samo, jak przywykliśmy do reakcji kuriera/fachowca/kierowcy, którzy po raz pierwszy podjeżdżają pod nasz dom - "Jak tu cicho... Jak zielono... A ta działka to dokąd? Uuuu... A grzyby są? A sarny? A sąsiedzi?"
Im więcej ekip i dostawców, tym więcej pytań, a że ostatnio ekip jest sporo, to jesteśmy w nastroju na odpowiedzi, więc i Wam, Drodzy Czytelnicy odsłonimy nieco z naszych motywacji. Będzie to tym łatwiejsze, że letnie miesiące spędziliśmy na wsi, a do Trójmiasta wpadaliśmy okazjonalnie i na krótko, co sprawiło, że powody naszej decyzji (przynajmniej część z nich) stały się dla nas aż nadto dostrzegalne.
A zatem na pytanie "dlaczego?" pokazujemy i wyjaśniamy:
Fot. Akcja migracja |
VS.
Fot. Akcja migracja |
Fot. Akcja migracja |
VS.
Fot. Akcja migracja |
Fot. Akcja migracja |
VS.
Fot. Akcja migracja |
Fot. Akcja migracja |
Fot. Akcja migracja |
VS.
Fot. Akcja migracja |
Fot. Akcja migracja |
Pięknego wtorku gdziekolwiek jesteście!
Hej
OdpowiedzUsuńJakom żem jest chłop z krwi i kości dla mnie wybór słuszny wynik oczywisty 5-0 dla zdjęć z rodzinnych okolic.KORKOM,TŁUMOWI MÓWIMY ZDECYDOWANIE NIE!!!!brrr
per sąsiad
Cisza, spokój...- powoli marzenia trzeba wcielać w życie :)
UsuńPozdrawiamy per sąsiada!