Dawno Waszego blogu nie odwiedzałam /migracja za masłem z szynką , czytaj:własne miejsce na ziemi/. A tu tyle nowego i ciekawego. Czytam i oglądam z zapartym tchem. Jest to jednocześnie mobilizacja dla mnie do dalszego działania. Wszystkiego najlepszego. Pozdrawiam. Milena.
Dawno Waszego blogu nie odwiedzałam /migracja za masłem z szynką , czytaj:własne miejsce na ziemi/.
OdpowiedzUsuńA tu tyle nowego i ciekawego. Czytam i oglądam z zapartym tchem.
Jest to jednocześnie mobilizacja dla mnie do dalszego działania.
Wszystkiego najlepszego.
Pozdrawiam. Milena.
Dziękujemy za pamięć! Zawsze nam niezmiernie miło. Powoli ale systematycznie kroczymy obraną ścieżką - czego także życzymy. Pozdrawiamy serdecznie!
UsuńPozdrawiam wiosennie sąsiadów i zaglądających na ten blog.
OdpowiedzUsuńSąsiad /od strzałki 2 cm w prawo/.
My swój dom możemy oglądać już na google maps :P Z namiotem na środku ogródka(dla psów) i czerwonym dywanem na tarasie :P
OdpowiedzUsuń