Śledząc nasze ostatnie posty o psach, jesieni, inspiracjach można pomyśleć, że zapomnieliśmy o samej budowie albo, że nic tam się nie dzieje. Nic bardziej mylnego. Pamiętamy o niej każdego dnia (można nawet rzec, że budowa nie daje nam o sobie zapomnieć każdego dnia), a dzieje się tyle, że aż nie wiadomo o czym pisać. Tynki, posadzki, sufity, gładzie, lampy, rury, kable... praca wre. W telegraficznym skrócie ostatnie cztery miesiące wyglądają tak:
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
Będzie o czym opowiadać w zimowe wieczory, oj będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz