Jednym z ważniejszych pomieszczeń w każdym domu jest sypialnia. Jej aranżację rozpoczęliśmy od sformułowania i nazwania (to ostatnie wcale nie jest takie łatwe, okazało się bowiem, że nawet nie zdajemy sobie sprawy, czego tak naprawdę chcemy) naszych oczekiwań. Miało być przytulnie (poduchy, narzuty), w stonowanych naturalnych kolorach, z ciemnym drewnem dającym poczucie solidności i nutką orientu, niemal jak w kolonialnej posiadłości na bliskim wschodzie... Ponieważ u naszych Przyjaciół z DOBRYCH PROJEKTÓW "mówisz i masz", to wyszło to tak:
Brakowało tylko wentylatora na suficie, moskitiery nad łóżkiem (jedną z opcji była jej imitacja) oraz samych moskitów. To ostatnie, na wsi obfitującej w zarośla i kanały, zorganizować byłoby jednak niezmiernie łatwo. No istna Casablanka albo inny Bejrut. Super.
Tylko, czy tak naprawdę o to nam chodziło? Sypialnia jawi się nam jako miejsce wyciszenia, odpoczynku, koncentracji energii. Jak najmniej powinno rozpraszać, przytłaczać. Czy przypadkiem naszym ideałem nie byłoby proste wnętrze, niemal ascetycznie surowe, choć wystarczająco wygodne, z naturalnych materiałów, dość jasne, z jak najmniejszą ilością "rozpraszaczy" - tylko jeden mocny akcent i ewentualnie jakiś drobiazg "z innej bajki" dla kontrastu? Ależ tak! Tylko, że tę prawdę uświadomiliśmy sobie dopiero widząc to oto łóżko:
Design You Trust |
Pod jego wpływem spotkało nas istne oświecenie. Jednogłośna decyzja: to jest główny motyw naszej sypialni. "Casablanca" jest ekstra, ale nie tym razem i nie w tym domu. A zatem reinterpretujemy projekt (już sami , Ekipa DOBRYCH PROJEKTÓW i tak jest dzielna, że znosi nasze fanaberie i służy radą :). Chcemy takie łóżko i dostosowane do niego "proste" wnętrze.
Tylko czy się da?
Po konsultacji ze stolarzem okazuje się, że tak. Takiego łóżeczka nie da jednak rady ot tak sobie wstawić do pokoju. Trzeba się do tego nieco przygotować. Nasz spokojny sen nie może przecież wisieć na włosku.
I na włosku wisiał nie będzie (przy okazji ukłony dla P. Wykonawcy - przyjął nasz pomysł i wskazówki ze stoickim spokojem i kamienną twarzą):
Żeby przymocować łóżko, wykonawcy przebili się przez strop - na zdjęciu widać poddasze i "dziury" potrzebne do zainstalowania prętów.
A tak wyglądają przygotowania w sypialni:
Fot. Akcja migracja |
A tak wyglądają przygotowania w sypialni:
Fot. Akcja migracja |
Dalsze prace w toku.
Ps.
A wiecie z czym najczęściej odwiedzający naszą budowę kojarzą "instalację" na suficie w sypialni? Z wiszącym lustrem ;-) Gorliwie zaprzeczamy. To nie będzie ani lustro, ani system podciągów do zabawy w Spidermana ;-)
No ja lubię huśtawki ale spać w na huśtawce to chyba bym nie chciała. Pytanie z innej beczki była bym wdzięczna o nazwę lampy (tj z projektu) ewentualne namiary gdzie takową można nabyć drogą kupna. Widzę ją w moim "marokańskim" pokoju :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
O nie, bujać to my się też nie chcemy - łóżko zyska stabilizację i w pionie i poziomie, choć pozostanie wiszącym.
UsuńOrientalne lampy widoczne na projekcie to "lampy wiszące SHISHA II" dostępne w leroy merlin (http://www.leroymerlin.pl/oswietlenie/oswietlenie-scienne-i-sufitowe/oprawy-wiszace/lampa-wiszaca-shisha-ii,p136006,l956.html) i akurat one zostają (są już nawet "na magazynie"), jako element "z innej bajki".
Pozdrowionka!
hmmm a jak byś miała chwilę czasu to zrobiłabyś mi fotkę tej lampy, chodzi mi o to jak wygląda mocowanie do sufitu. Bo na fotce tego nie widać a w sklepie nie ma ich na stanie, by można było to sobie obejrzeć. Z góry dziękuje mój mail la_mariposa2@o2.pl
UsuńW weekend zajmiemy się lampami i porobimy fotki.
UsuńWielkie dzięki :)
UsuńSpider-Man faktycznie odpada...straż pożarna mogłaby do Was jechać zbyt długo;-)
OdpowiedzUsuńAle odlot, a nie łoże.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Milena.