Na przekór pochmurnym dniom, zupełnie niechcący do rąk kleiły się prawie wyłącznie pomarańczowe składniki na rożne dania. Oczy same wędrowały w kierunku dyni, marchewki, pomarańczy.Organizm poszukiwał słońca.
Na obiad powstały więc bardzo rozgrzewająca, pomarańczowa zupa dyniowa z dużą ilością imbiru oraz curry z soczewicy i marchewki.
Fot. Akcja migracja |
A na deser ciasto czekoladowo - pomarańczowe z herbatą parzoną z szuszonych kwiatów i liści lipy i suszonej mięty.
Fot. Akcja migracja |
Pycha!
Mniam!
OdpowiedzUsuńAch to czekoladowo-pomarańczowe ciasto!!!
I ta zupa!
I jak tu pisać o rosole i ciastkowych gotowcach rodem ze sklepu....
Wstyd i jesienny dół!!!
Pozdrawiamy przełykając ślinę...
EG i AG