poniedziałek, 3 lutego 2014

DARY...Z NATURY

Zwyczaj obdarowywania odwiedzanych gospodarzy ma długą tradycję, na wsi jednak przyjmuje niekiedy szczególną postać. Gdzież bowiem, jeśli nie właśnie na wsi można by otrzymać w prezencie kosz pełen takich oto wspaniałości:
Fot. Akcja migracja
Fot. Akcja migracja
Fot. Akcja migracja
Fot. Akcja migracja
Wszystko przepyszne, przygotowane przez naszych Gości własnoręcznie z w 100% naturalnych składników, z których większość pochodzi z ich ogrodu lub została zebrana w okolicy! Sporządzenie tych specjałów wymagało talentu, wiedzy i mnóstwa czasu. Część smakołyków od razu trafiła na stół. Zachwytom nie było końca. I jak tu takie prezenty porównywać do kupowanego w mieście naprędce wina i bombonierki z marketu?

Janiczku, Pani Marylko, dziękujemy serdecznie!

6 komentarzy:

  1. Aż się zarumieniłem , nie ma za co, to takie naturalne z kimś się podzielić, a jaka frajda jak smakuje ...
    Jest jeszcze kilka rzeczy do posmakowania , w wolnej chwili zapraszamy
    Dziękujemy również za miłe przyjęcie . .
    Pozdrawiamy serdecznie .Janiczek .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością skorzystamy z zaproszenia. Obawiam się, że nasz kosz nie będzie aż tak pełen...ale postaramy się z całych sił!:))
      Jeszcze raz dziękujemy. Było PRZEPYSZNIE I PRZESYMPATYCZNIE!

      Usuń
  2. Jest trochę talentów kulinarnych nie odkrytych dla szerokiej publiki.
    Szczególnie tych co czerpią ze starych przepisów.
    Myślę że chrzan zrobiłby furorę na targowisku. Nie mówiąc o pozostałych produktach, które raczej są dla koneserów szczególnie gruszkówka i aronia na moje wysokie ciśnienie.
    Wszystkich tych produktów próbowałem - piekielnie smaczne.
    Pozdrawiam sąsiadów i ich gości Janiczka i Marylę. Sąsiad.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie trzeba rozreklamować takie pyszności, nie tylko na targowisku!

      Pozdrawiamy!

      Usuń