Zwyczaj obdarowywania odwiedzanych gospodarzy ma długą tradycję, na wsi jednak przyjmuje niekiedy szczególną postać. Gdzież bowiem, jeśli nie właśnie na wsi można by otrzymać w prezencie kosz pełen takich oto wspaniałości:
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
Wszystko przepyszne, przygotowane przez naszych Gości własnoręcznie z w 100% naturalnych składników, z których większość pochodzi z ich ogrodu lub została zebrana w okolicy! Sporządzenie tych specjałów wymagało talentu, wiedzy i mnóstwa czasu. Część smakołyków od razu trafiła na stół. Zachwytom nie było końca. I jak tu takie prezenty porównywać do kupowanego w mieście naprędce wina i bombonierki z marketu?
Janiczku, Pani Marylko, dziękujemy serdecznie!
Aż się zarumieniłem , nie ma za co, to takie naturalne z kimś się podzielić, a jaka frajda jak smakuje ...
OdpowiedzUsuńJest jeszcze kilka rzeczy do posmakowania , w wolnej chwili zapraszamy
Dziękujemy również za miłe przyjęcie . .
Pozdrawiamy serdecznie .Janiczek .
Z przyjemnością skorzystamy z zaproszenia. Obawiam się, że nasz kosz nie będzie aż tak pełen...ale postaramy się z całych sił!:))
UsuńJeszcze raz dziękujemy. Było PRZEPYSZNIE I PRZESYMPATYCZNIE!
Mhhhm pyszności :)
OdpowiedzUsuńOj tak, mamy szczęście do sąsiadów!
UsuńJest trochę talentów kulinarnych nie odkrytych dla szerokiej publiki.
OdpowiedzUsuńSzczególnie tych co czerpią ze starych przepisów.
Myślę że chrzan zrobiłby furorę na targowisku. Nie mówiąc o pozostałych produktach, które raczej są dla koneserów szczególnie gruszkówka i aronia na moje wysokie ciśnienie.
Wszystkich tych produktów próbowałem - piekielnie smaczne.
Pozdrawiam sąsiadów i ich gości Janiczka i Marylę. Sąsiad.
Koniecznie trzeba rozreklamować takie pyszności, nie tylko na targowisku!
UsuńPozdrawiamy!