Zima jednak postanowiła dać o sobie znać i to w sposób beznamiętnie stanowczy, chwytając wszystko wokół w mroźnym uścisku. A już mieliśmy nadzieję, że w tym roku uda się "prawdziwej zimy" uniknąć. Nie udało się...
Sad i otaczające nas zagajniki zastygły w bezruchu i ciszy.
|
Fot. Akcja migracja |
Ule milcząco wyczekują wiosny.
|
Fot. Akcja migracja |
A my wśród zmrożonej bieli szukamy niemych świadków cieplejszych czasów.
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
Psom ta pogoda też specjalnie nie odpowiada. Nie dość, że zimno, to jeszcze pokryty warstwą lodu śnieg kaleczy łapy. Lepiej schować się pod drzewem, gdzie śniegu jakby trochę mniej.
|
Fot. Akcja migracja |
Byle do wiosny!
O jej teraz to chyba bym się bała podejść do waszych dziewczynek. a niedawno to takie słodkie maluchy były.
OdpowiedzUsuńMówią, że upływ czasu widać po dzieciach. Możemy do tego dodać, że po psach jeszcze bardziej :-) Dziewczynki, mimo że jeszcze o szczenięcym usposobieniu rosną w oczach. Zmiany w zachowaniu też powoli widać ale jeszcze można do nich podchodzić ;-) choć w tych oczach faktycznie widać już "potencjał". Dotyczy to zwłaszcza suczki widocznej na zdjęciach, która w domu oprócz regularnego imienia ma także ksywę "Dres" i skojarzenie nie jest tu przypadkowe ;-)
UsuńKawał baby :)
OdpowiedzUsuńNo nie powiem , obie są super i bardzo przyjazne ( tak mi się zdaje ? )przywitały mnie jak starego znajomego ( może w poprzednim wcieleniu , też byłem psem ?) .
OdpowiedzUsuńAle prym wiedzie dresiara bezapelacyjnie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli . Janiczek .
Cieszymy się, że dziewczyny okazały się gościnne i zrobiły dobre wrażenie.
UsuńUdanego słonecznego dnia! Pozdrawiamy!