Dawno nie wspominaliśmy o naszych psiakach. Czas nadrobić te zaległości, tym bardziej, że "maluchy" niebawem skończą 6 miesięcy.
Dziś rzut oka na psią sypialnię. Przygotowana była w pośpiechu z dostępnych na budowie materiałów. Za podstawę posłużyły dwie solidne drewniane skrzynie, które w oryginale służyły zabezpieczeniu kominka. Co ważne, pozbawione były wystających śrub, czy gwoździ, miały drewniane cokoły oraz "burty", więc nie ma groźby, że psy się pokaleczą, legowiska nie spoczywają bezpośrednio na zimnej podłodze, a "burty" sprawiają, że nie zsuwają się posłania. Środek wyłożyliśmy styropianem (ileż tego się na budowie wala...) oraz miękkimi kocami. Pełen luksus. Niestety, styropianowa izolacja w jednej ze skrzyń błyskawicznie padła ofiarą zębów i pazurów. O dziwo, w drugiej styropian się ostał (jeszcze?). Skrzynie są dwie - większa i mniejsza. Psom pozostawiliśmy kwestie podziału posłań między siebie. No i oczywiście wyszło to tak:
Fot. Akcja migracja |
Cóż, miłość siostrzana liczy się bardziej niż wygoda.
Fot. Akcja migracja |
Na koniec jeszcze fotka jednej z wyspanych siostrzyczek o poranku:
Fot. Akcja migracja |
Miłego wieczoru i wygodnie spędzonej nocy!
Jestem w szoku jak mośki były w wieku szczenięcym to coś takiego nie ostało by się dłużej niż miesiąc. W tym czasie straciłam 3telefony komórkowe, nawet jesli dało siż z nich korzystać (choć były zmasakrowane przez zęby) to Jogi znalazł okazję by dorwać je jeszcze raz i dobić na amen :P
OdpowiedzUsuń