Wykańczając dom, nieodmiennie staje się przed wyborem podłóg i pytaniem o potrzebę i chęć stosowania w innych niż łazienka pomieszczeniach okładzin ściennych. O ile chce się wykorzystywać naturalne materiały, to jedną z możliwości, jaką można rozważać, jest kamień.
W naszym przypadku kamienna podłoga była konsekwencją zastosowanego systemu ogrzewania. Choć bowiem istnieją podobno panele drewniane współgrające z ogrzewaniem podłogowym, to jednak sprawdzonym sposobem na akumulację ciepła w ogrzewaniu niskotemperaturowym (a takim jest popularna "podłogówka") jest właśnie naturalny kamień. Pozostawało wybrać kolor i strukturę okładziny, a przez to i rodzaj kamienia. Pamiętać tylko trzeba, że estetyka nie jest tu jedynym kryterium wyboru - nie każdy rodzaj kamienia nadaje się na podłogę (różna ścieralność, podatność na zarysowanie, przebarwienia, pęknięcie itd.). Efektem naszego wyboru była pokaźna dostawa kamiennych płyt grafitowego łupka,
Fot. Akcja migracja |
ale także początek swoistej fascynacji kamieniem. Ten drugi skutek pogłębił się, gdy przyszło nam szukać parapetów zewnętrznych (tu też postawiliśmy na naturalność i trwałość) i trafiliśy tu:
Fot. Akcja migracja |
Kamieni do wyboru do koloru:
Fot. Akcja migracja |
Fot. Akcja migracja |
Fot. Akcja migracja |
Każdy, gdy patrzeć na niego z osobna, piękny, ciekawy, niepowtarzalny. Tylko, czy któryś z nich pasował by do nas?
Kamień w innym miejscu niż na podłodze, parapecie, no i co najwyżej kuchennym blacie, wydawał nam się dotychczas wnętrzarskim przeżytkiem. Kojarzyliśmy go z wnętrzami w stylu "pałacowym", pełnym niekiedy przesadnego przepychu, ewentualnie z rezydencjami utrzymanymi w stylu górskiej "chaty".
Jak się wgłębić w temat, to okazuje się jednak, że kamień nie jest obcy nawet tak bliskim naszemu sercu wnętrzom w nowoczesnym, trochę ascetycznym, ktoś by powiedział skandynawskim, stylu.
A oto i przykłady z najnowszego katalogu BoConcept :
Źródło: BoConcept |
Na podłodze grafitowy łupek (ciekawe, czy nasz też tak będzie wyglądał? - okaże się już niebawem), na ścianie, sądząc po ofercie sklepowej, popularna ostatnio okładzina także z łupka, utrzymanego jednak w cieplejszych odcieniach. Dla nas w tej skali chyba trochę za ciężka.
Przykład drugi,
Źródło: BoConcept |
Nowoczesne w formie meble na tle pięknych kamiennych szarości (czyżby marmur?). Jedno podkreśla drugie. Fajny efekt, tylko czy marmurowa ściana nie będzie za ciężka. Nie chcielibyśmy czuć się jak w sarkofagu :-)
Wnioski?
A może by zastosować kamień na ścianach w mniejszej skali, nie od razu na dużej powierzchni, tylko jakiś fragment, coś na kształt "kamiennego obrazu" (obrazów), wykorzystując efekt pewnej, możliwej w ramach jednej partii kamienia, powtarzalności rysunku "żył" albo podkreślając jego surową "naturę", przy czym bez szaleństwa z kolorami? No cóż, pożyjemy, zobaczymy (i Wy zobaczycie także, jak tylko będzie już co pokazywać ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz