piątek, 31 lipca 2015

PODJAZD - CZYŻBY KONIEC PROWIZORKI?

Podjazd... reprezentacyjna cześć tradycyjnego podwórza, która łącząc estetykę z wygodą, dopełniać ma bryłę budynku, podkreślać wejście do domu, płynnie łączyć się z ogrodem i wnętrzami. Tyle teoria. Praktyka w naszym wykonaniu wygląda jak dotąd tak:
Fot. Akcja migracja

Z powyższych wymogów niewątpliwie spełniony jest jeden - płynne połączenie z ogrodem i wnętrzami domu. Piach przy wybitnym współudziale naszych piesków bardzo płynnie łączy się z wszystkim wokół.

Chcielibyśmy tą wielką piaskownicę nieco ograniczyć, a wejście do domu ucywilizować. Rodzi to dylematy, o których od czasu wykończenia elewacji zdążyliśmy już nieco zapomnieć - jak, czym, za ile? Przede wszystkim jednak zastanawiamy się jak ten nasz podjazd ma wyglądać.
Fot. Akcja migracja

Na razie najbliższa jest nam koncepcja "płyto-betonowa", może mało "wsiowa", ale taka prosta, minimalistyczna estetyka odpowiada nam najbardziej, mimo że wydaje się bardziej pasować do miejskich klimatów.
Fot. Akcja migracja

Jak zawsze problemem jest też kolorystyka. Biel, czerń, szarość, to, zważywszy na kolory elewacji, jasne, tylko w jakich proporcjach użyć tych barw?
Źródło: libet.pl
No nic, zobaczymy co nam wyjdzie i jak zareaguje na nasze wymysły wykonawca, z którym dziś mamy się spotkać.
 

1 komentarz: