piątek, 22 sierpnia 2014

DRZWI WEJŚCIOWE - MAGIA DODATKÓW CZ. I

Dla charakteru wejścia do domu kapitalne znaczenie oprócz samych drzwi i materiałów wokół nich (podest, schody, ościeże), mają zlokalizowane w ich sąsiedztwie dodatki. O ile sprawdzonym sposobem na dobór wykończenia i koloru drzwi jest nawiązanie do stolarki okiennej, elewacji i bryły domu, o tyle w przypadku dodatków panuje dużo większa swoboda. Możliwości indywidualizacji wejścia przy pomocy umiejętnie (lub co gorsza, nie umiejętnie) dobranych akcesoriów są niemal nieograniczone. Stąd nasze wątpliwości. 

Szukając inspiracji najpopularniejsze wejściowe "upiększacze" podzieliliśmy na kilka grup. 

Grupa I - lampy. Niezbędne u wejścia, zwłaszcza gdy mieszka się na wsi, na której jest ciemno jak w... no ciemno jest i już ;-) Ta ciemność to zresztą dla mieszczucha pewne wyzwanie. W mieście w zasadzie nigdy nie jest tak naprawę ciemno (no chyba że mamy tzw. 10 stopień zasilania). Tutaj natomiast w bezksiężycową lub pochmurną noc, po prostu jest ciemno i pojęcie poruszać się po omacku nabiera głębszego znaczenia. Co więcej, mamy przyjaciół, których panująca  u nas w nocy ciemność na tyle onieśmielała, że przed zaśnięciem wymachiwali do czujki od alarmu w nadziei, że choć ta rozproszy mrok niebieskawym, słabym światełkiem... Nawet jednak dla ludzi o mocnych nerwach szanse na bliższy i nagły kontakt z ziemią rodzicielką lub najbliższą stałą przeszkodą są u nas w nocy naprawdę spore, trudno więc mówić o bezproblemowym dotarciu np. z samochodu do drzwi. Choć zatem generalnie tutejszą ciemność sobie cenimy (tak Drodzy Sąsiedzi, wciąż nie chcemy latarni przy najbliższej gminnej drodze) przedkładając ją nad bladoróżowy blask miasta, to jednak lampka (lampy) u drzwi by się przydała. Jaka? A tu już mamy problem. Bierzemy pod uwagę m.in. lampy w industrialnym stylu
Fot. Akcja migracja
Fot. Akcja migracja

Niezłe były by też proste, geometryczne kubiki...

Grupa II - kwiaty, rośliny
Zieleni u nas nie brakuje, ale nic tak nie ociepla wizerunku drzwi wejściowych, jak rośliny wokół nich. Czy w donicach, czy w gruncie to już zależy od gustu, tego jak wysoko wyniesione jest wejście ponad poziom terenu i ile jest wolnego miejsca w pobliżu. Ważne, naszym zdaniem jest też to, czy przestrzeń wokół drzwi ma być bardzo uporządkowana, czy też stawicie na artystyczny nieład. Byle tylko nie przesadzić...
Fot. Akcja migracja

Czasem starczy jedna donica...
Fot. Akcja migracja

czasem ich spójna, choć np. kontrastująca z tłem, kompozycja.
Fot. Akcja migracja
Fot. Akcja migracja

Fajnym pomysłem, jest też drzewko, czy większy krzew (pnącze) o ciekawych liściach, czy konturze gałęzi. Takie rozwiązanie ma też ten atut, że uwalnia nas od potrzeby zmian kompozycji w rytm kwitnienia użytych roślin i pór roku, chyba że użyjemy odmian wrażliwych na zimno (np. drzewo oliwne). Wtedy od "żonglerki" donicami się nie ucieknie.
Fot. Akcja migracja

Trzeba też oddać pokłon wiejskiej tradycji i wspomnieć o malwach:
Fot. Akcja migracja

Cdn...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz