Ostatnio dużo się dzieje (wiadomo, wiosna), stąd długo milczeliśmy. Ale już jesteśmy i zanim opowiemy Wam, co u nas nowego, to najpierw nieco budowlanych wspominków...
Nasza obecność na wsi musiała zyskać solidny fundament. Stąd, jak tylko przyszła kolejna wiosna, a nasza zamówiona z dużym wyprzedzeniem ekipa budowlana uznała, że już czas, poczęliśmy jeszcze mocniej wiązać się z naszą ziemią.
Najpierw należało nieco "wgłębić się w temat"...
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
Następnie "zapuścić korzenie", a że nie chcemy, by cokolwiek nas ze wsi wyrwało, to korzenie musiały być betonowe. Nie obyło się zatem bez ciężkiego sprzętu, który zaprezentował atrakcyjny "taniec z rurą"...
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
Okazało się przy tym, że w takim betonowozie wcale nie ma aż tyle betonu, ile mogłoby się wydawać. Kilkakrotnie trzeba było "tankować"...
|
Fot. Akcja migracja |
Najważniejszy był jednak efekt.
|
Fot. Akcja migracja |
Pozostało wybudować ścianki fundamentowe, zaizolować, zasypać piachem, wpuścić nadzór inwestorski:
|
Fot. Akcja migracja |
i - uruchomiwszy wyobraźnię - cieszyć się wizją nowego domu...
|
Fot. Akcja migracja |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz