sobota, 15 czerwca 2013

A MURY ROSŁY...

W ramach blogowego dziennika budowy pokazywaliśmy już Wam fundamenty naszej obecności na wsi. Jak tylko jednak wyschła "wylewka" wraz z odciśniętymi śladami któregoś ze zwierzaków (patrz "łapki" po lewej - czyżby koci inspektor?),
Fot. Akcja migracja

poszliśmy na całość:
Fot. Akcja migracja

a marzenia zaczęły przybierać coraz bardziej realną postać. Pozostawało sobie wyobrazić np. widok zza stołu:
Fot. Akcja migracja

Dzięki naprawdę świetnej ekipie (słynna z solidności i uczciwości w całej okolicy, czekaliśmy na Nich w kolejce ponad rok, ale teraz, gdy dom już stoi możemy tylko potwierdzić, że było warto) budowa szła bardzo sprawnie. 
Nawet się nie zorientowaliśmy jak w domu wyrósł las:
Fot. Akcja migracja

Przy okazji, dzięki konstrukcji stropu, przyczyniliśmy się do rozwoju polskiego hutnictwa:
Fot. Akcja migracja

Wybraliśmy sprawdzone rozwiązania: ściany z ceramicznego pustaka, strop tzw. monolityczny. Jak na naszą wieś to i tak była to technologia na wskroś nowoczesna. Większość domów pochodzi bowiem z początków zeszłego wieku, gdy rolę ław fundamentowych pełniły polne kamienie, a strop był mieszaniną drewna, słomy i gliny.

Postęp prac było widać z tygodnia na tydzień.
Fot. Akcja migracja
Fot. Akcja migracja
Szybko trzeba było zacząć myśleć o dachu...

4 komentarze:

  1. Przybyłam, zobaczyłam, będę wracać :) Trzymam kciuki za wasze owsiowienie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy bardzo serdecznie!
      Cieszymy się bardzo, zapraszamy, my również chętnie do Pani zaglądamy!

      Miłej niedzieli!

      Usuń
  2. ale tempo,nie bylo mnie dawno a tu jez widac domek,cudo,gratuluje,a widok z okien bedzie bajkowy,pozdr.kasia L.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamy, witamy!!
    Już pędzimy z następnymi etapami:))
    Głownie skupiliśmy się na pracach budowlanych, ale nie zapominamy też o ogrodzie - dla pieknych widoków warto "pogrzebać" też w ziemi.

    Pozdrawiamy bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń