środa, 1 października 2014

NAJLEPSZE POMIDORY

Mamy szczęście, że po sąsiedzku hodowane są pomidory - bez nawozów, naturalne, dojrzewające na słońcu. To są zupełnie inne pomidory niż te ze sklepu. Kto raz ich spróbował, nie będzie chciał innych! Słodkie...pachnące...wyjątkowe...
I, co bardzo miłe, mamy do nich nieograniczony dostęp!!
Szkoda, że już się kończą! Trzeba będzie na nie czekać do następnego lata, ech...

Fot. Akcja migracja

1 komentarz:

  1. Powoli się kończą.
    Pozdrawiam i tych zaglądających na bloga.
    Sąsiad.

    OdpowiedzUsuń