Jednym z popularnych symboli Świąt Wielkanocnych jest zajączek. Choć po okolicznych polach dość często kicają poczciwe szaraki, to niestety żaden nie okazał się na tyle cierpliwy, by pozować dla naszego bloga. Za świąteczny akcent musi więc starczyć króliczek, a w zasadzie cała królicza banda, którą udało nam się nakryć podczas śniadania...
|
Fot. Akcja migracja |
|
Fot. Akcja migracja |
Od razu uspokajamy: żaden z króliczków nie będzie "gościł" na naszym świątecznym stole. Miejscowi uważają to za dziwactwo, ale 50 % naszego zespołu nie jada mięsa w ogóle, a drugie 50 % nie jada tego, co miało okazję na nas osobiście spojrzeć. A króliczki niewątpliwie nas widziały...
|
Fot. Akcja migracja |
Dodajmy jeszcze, że gdyby ktoś zapragnął stać się posiadaczem profesjonalnego króliczego portretu, to powinien zajrzeć
TUTAJ.
|
Fot. Akcja migracja |
Wesołych, pogodnych Świąt!
Oby nie zabrakło Wam... marchewki :)
Radosnych Świąt Wielkanocnych w gronie rodziny i na łonie przyrody
OdpowiedzUsuńżyczy
Basia S.
PS.
Króliczek świetnie pasuje do aury za oknem.
Pani Basiu!
UsuńSerdecznie dziękujemy za życzenia!!
My również życzymy wesołych, ciepłych, rodzinnych Świąt!
Przy dzisiejszym stole samych pyszności, a jutro odrobinę mokrego dyngusa!
Serdeczności!
Znajome króliczki :)
OdpowiedzUsuńZmieniły się od czasu, gdy widziałam je ostatnio.
Są piękne!!
Uściski!
Strasznie są płochliwe, musieliśmy je trochę przekupić marchewką i jabłkami, żeby zrobić zdjęcia:)
UsuńUściski serdeczne!
Witam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek, oczywiście z dobrychprojektów, trafiłem na Wasz blog. Zainteresowało mnie jak mieszczuchy radzą sobie w warunkach wiejskich, ale widzę że dobrze wpasowali się w kalosze.
Zawsze fascynowała mnie wieś z jej przyrodą i spokojem i moje plany też oscylują wokół zakupu działki na wsi.Piszcie o wszystkim w drobnych szczegółach: o otaczającej przyrodzie , relacjach z sąsiadami, postępie prac budowlanych itp., i proszę zamieszczajcie dużo zdjęć.
Pozdrawiam ciepło
Milena
Witamy serdecznie na naszym blogu!!
OdpowiedzUsuńJeszcze mocno związani jesteśmy z miastem, ale chętnie uciekamy na wieś - to dobry sposób na oderwanie się od hałasu, na bycie bliżej natury.
Dlatego, jeśli są takie możliwości, namawiamy na kawałek swojej ziemi:)
Zapraszamy jutro na blog - będzie wpis o pewnym nowym "muczącym" sąsiedzie, który parę dni temu przyszedł na świat!
Pozdrawiamy serdecznie!
Czekam z niecierpliwością na "muczącego" sąsiada.
Usuńpozdrawiam Milena